Nowy Rok w Andach

Pojedź ze Stajnią Chojnów na konie do Argentyny…

 

 NOWY ROK NA SZCZYCIE ANDÓW

 

O wyprawie…

 

Jedyny taki Sylwester, pod rozgwieżdżonym niebem z gwiazdami na wyciągnięcie ręki, Nowy Rok rozpoczęty na końcu świata. Wyprawa w stylu rajdu konnego wiedzie aż do zagubionej na szczytach granicy z Chile, podąża się śladami argentyńskiego bohatera San Martina, który przez Andy przeprawił całe wojsko, by wyzwolić kontynent amerykański spod hiszpańskiej władzy. Podczas 6 dni w siodle tylko momentami napotyka się jakiekolwiek ślady cywilizacji. Niesamowite widoki różnorodnego, wysokogórskiego krajobrazu zapadają w pamięć na całe życie.

 

Wyprawa ma nieturystyczny charakter, odbywa się szlakiem odległym od typowych wypraw konnych organizowanych przez dziesiątki biur w obszarze Mendozy. Wyrusza się z Las Loicas położonego 450 km do miasta Mendozy. Wyprawa odbywa się w małej, kameralnej grupie i przyjaznej atmosferze, oraz w towarzystwie  miejscowych, indiańskich przewodników górskich i autentycznych „gauchos” – argentyńskich „kowboi”. Podczas tych kilku dni będzie można poznać ich ciekawą i bogatą kulturę, bardzo silnie związaną z koniem. Konie rasy „criollo”, które biorą udział w wyprawie charakteryzuje największa wytrzymałość na świecie, ale są one także bardzo spokojne i posłuszne. NIE (!) trzeba potrafić jeździć konno, nawet zupełnie początkujący mogą jechać na taką wyprawę. Konie są w zupełności do tego przystosowane, a główny chód to stęp. Natomiast kontakt z naturą, niesamowite przeżycia są równie wspaniałe dla doświadczonych jeźdźców, jak i tych, którzy nigdy na koniach nie jeździli.

 

Podczas wyprawy zapewnione jest także pełne wyżywienie: najlepsze argentyńskie mięso i inne tradycyjne potrawy w wykonaniu argentyńskich „gaucho”. Żadnych puszek i konserw. Przeznaczone do tego specjalne muły objuczone są nie tylko niezbędnym ekwipunkiem jak namioty, ale także świeżymi owocami, chlebem i winem. Nic tak dobrze nie smakuje jak empanady podczas pikniku na polanach wśród koni puszczonych luzem lub argentyńskie wino i „asado” dzielone wokół ogniska po całym dniu jazdy. Nie zabraknie też oczywiście szampana, żeby uczcić podniebnego Sylwestra.

 

Mendoza to nie tylko Andy, ale też przede wszystkim najsłynniejszy winiarski region Argentyny. Po wyprawie, ducha nakarmionego przyrodą i niesamowitymi przeżyciami, będzie można jeszcze uraczyć najlepszymi argentyńskim malbecami. Zwiedzanie jednych z najwyżej położonych winnic na świecie – od małych, rodzinnych bodeg, po ogromne i wszędzie rozpoznawalne marki winiarskie – jest ciekawym doświadczeniem dla wszystkich wielbicieli wina. Ponadto, dla równowagi po tygodniu zagubienia z dala od cywilizacji, można zanurzyć się w miejski wir jednej z ciekawszych metropolii Ameryki Łacińskiej – Santiago de Chile, wylegiwać się na plażach Pacyfiku oraz zwiedzić Valparaiso – urokliwe, kolorowe miasto portowe z pięknymi widokami, restauracjami pełnymi owoców morza, ulicami z kolonialną architekturą i artystyczną atmosferą.

 

O mnie… 

 

Stajnia Chojnów i Kuchnia przy Stajni – to właśnie tu mnie można spotkać na co dzień. W Argentynie byłam kilka razy, za każdym razem wracając stamtąd jeszcze bardziej zauroczona krajem oraz ludźmi. Dzięki tym podróżom, ale także podczas studiów latynoamerykańskich i rozwijając własne zainteresowania, poznałam dość dobrze ten odległy kraj. Cyklicznie organizuję „wieczory argentyńskie” w naszej restauracji przy Stajni. Wyprawa, którą oferuję pozwala poznać Argentynę od strony, której próżno szukać w przewodnikach i biurach podróży.

 

KONTAKT i szczegółowe informacje:

Julia Kempa, tel.: +48 506 030 152

Wykonanie: CopyCon.pl